Ile w Polsce czeka się na wizytę u specjalisty?

Kolejki do lekarzy specjalistów w polskim systemie ochrony zdrowia osiągnęły rekordową długość. Według najnowszych danych Fundacji Watch Health Care, średni czas oczekiwania na świadczenie zdrowotne w Polsce wynosi obecnie 4,2 miesiąca. To najdłuższy okres od początku prowadzenia systematycznych pomiarów w 2012 roku.

Średni czas oczekiwania na świadczenie zdrowotne w Polsce w 2024 r. wynosi aż 4,2 miesiąca. To najwyższy poziom od początku prowadzenia tych badań w 2012 r. Dla porównania, w 2012 roku pacjenci czekali średnio 2,4 miesiąca, a jeszcze w 2023 roku – 3,5 miesiąca. Oznacza to gwałtowne wydłużenie kolejek w ostatnim roku o blisko 0,7 miesiąca.

Najbardziej dramatyczna sytuacja dotyczy wybranych specjalizacji. Najdłużej czeka się na wizytę u angiologa – średnio 13,9 miesiąca, u endokrynologa – 12,1 miesiąca, a u chirurga naczyniowego – 11,6 miesiąca. W praktyce oznacza to, że pacjenci potrzebujący pomocy w tych dziedzinach muszą czekać ponad rok na pierwszą konsultację.

Konkretne dane z poszczególnych specjalizacji

Oficjalne statystyki NFZ za 2023 rok pokazują szczegółowe czasy oczekiwania w kluczowych specjalizacjach medycznych. Połowa pacjentów stabilnych czekała na wizytę u endokrynologa 190 dni lub dłużej (mediana średniego rzeczywistego czasu oczekiwania wyniosła 190 dni). W przypadkach pilnych czas ten wynosił 55 dni.

Podobne wydłużenie kolejek odnotowano w innych dziedzinach. Połowa pacjentów stabilnych na wizytę u gastroenterologa czekała 153 dni lub dłużej (79 dni – przypadki pilne). W przypadku poradni kardiologicznej – 110 dni (34 dni – przypadki pilne), okulistycznej – 86 dni (9 dni – przypadki pilne), a alergologicznej – 79 dni (14 dni – przypadki pilne).

Szczególnie niepokojący jest fakt wydłużania się czasu oczekiwania nawet w przypadkach określanych jako pilne. Przykładowo, mediana rzeczywistego czasu oczekiwania na wizytę u endokrynologa w trybie stabilnym wyniosła 190 dni (ponad 6 miesięcy) – o 16 dni dłużej niż w 2022 r. i aż o 51 dni dłużej niż w 2021.

Skala problemu w liczbach

Problem kolejek dotyczy milionów Polaków. Według informacji NFZ z połowy 2024 roku, najwięcej pacjentów (przypadki stabilne) czeka na wizytę u okulisty – aż około 474,7 tys. osób (wzrost o ponad 6 tys. w porównaniu z rokiem wcześniej). Niewiele mniej oczekuje na świadczenia stomatologiczne – blisko 288 tys. osób, a także na porady neurologiczne – około 265 tys.

Dane z różnych regionów kraju pokazują znaczące różnice w dostępności specjalistów. Na dzień 04-09-2025 w Polsce działają 644 placówki udzielające na NFZ świadczenia endokrynolog. Średni czas oczekiwania to 316 dni. W województwie z najkrótszym czasem oczekiwania średnio czeka się 95 dni, a w rejonie z najdłuższymi kolejkami jest to 658 dni.

Bezskuteczność zwiększania finansowania

Paradoksalnie, problem narastających kolejek występuje mimo znaczącego zwiększenia nakładów finansowych na służbę zdrowia. Mimo zwiększania finansowania (NFZ wydał o 1,7 mld zł więcej na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną w 2024 r.), nie udało się zahamować tego negatywnego trendu – wręcz przeciwnie, większe wydatki nie przyniosły skrócenia oczekiwania.

NFZ wprowadził szereg zmian mających na celu poprawę dostępności. Od marca 2020 roku zniesiono limity na porady pierwszorazowe w endokrynologii, a od lipca 2021 roku wszystkie świadczenia ambulatoryjnej opieki specjalistycznej są finansowane bezlimitowo. Jednak te działania nie przełożyły się na skrócenie rzeczywistego czasu oczekiwania pacjentów.

Przyczyny strukturalne

NFZ zauważa, że większość przyczyn ograniczonej dostępności do świadczeń ma charakter ogólnokrajowy i wiąże się m.in. z niewystarczającą liczbą lekarzy określonej specjalności, np. geriatrów, psychiatrów, endokrynologów, czy diabetologów dziecięcych. Problem ma również wymiar regionalny, związany z niewystarczającą liczbą miejsc udzielania świadczeń w poszczególnych województwach.

Konsekwencje dla pacjentów

Długie kolejki mają poważne skutki zdrowotne i społeczne. Przede wszystkim prowadzi to do pogorszenia stanu zdrowia pacjentów, którzy w okresie oczekiwania pozostają często bez diagnozy lub odpowiedniego leczenia. W wielu przypadkach opóźniona diagnostyka oznacza wykrycie choroby w bardziej zaawansowanym stadium, trudniejszym do wyleczenia.

Efektem jest masowy exodus pacjentów do sektora prywatnego. Według danych Polskiej Izby Ubezpieczeń, na koniec II kwartału 2024 roku prywatne ubezpieczenie zdrowotne posiadało już ponad 5,1 mln Polaków – to o blisko 12% więcej niż rok wcześniej.

Możliwe rozwiązania strukturalne

Pomimo dramatycznej sytuacji, istnieją konkretne rozwiązania, które mogą przyczynić się do skrócenia kolejek. Część z nich jest już testowana lub wdrażana w Polsce, inne sprawdziły się w krajach o najlepszych systemach opieki zdrowotnej na świecie.

Centralna e-rejestracja to najważniejszy projekt obecnie realizowany przez NFZ. Pilotaż Centralnej e-Rejestracji potrwa do 30 czerwca 2025 r., a pełne wdrożenie planowane jest na 2026 rok. System ma ujednolicić zapisy na wizyty w całym kraju i ograniczyć nieodbyte wizyty dzięki automatycznym przypomnieniom. Dodatkowo system CeR ma zmniejszyć liczbę nieodwołanych wizyt, dzięki możliwości łatwego odwołania lub zmiany terminu wizyty.

Telemedycyna oferuje ogromny potencjał odciążenia systemu. Ponad 50% prostych problemów zdrowotnych pacjentów może być obecnie rozwiązana z pomocą telemedycyny. Można nazwać je również czynnościami typowo administracyjnymi. Mam tutaj na myśli wystawianie e-Recept, e-Zwolnień i e-Skierowań. Rozwój telemedycyny pozwala lekarzom skupić się na pacjentach wymagających osobistych wizyt.

Cyfryzacja i automatyzacja procesów to kolejny kierunek. Ministerstwo Zdrowia planuje wdrożyć projekt e-Zdrowie, czyli centralizację wszystkich zbiorów danych o pacjentach. Wszystkie informacje zostaną scentralizowane w jednej bazie danych i po numerze PESEL będzie można wyszukać wszystkie dostępne informacje o pacjencie. To znacznie usprawni proces diagnostyczny i zarządzanie opieką.

Doświadczenia zagraniczne wskazują na skuteczność różnych rozwiązań systemowych. W krajach z najlepszymi systemami opieki zdrowotnej, takich jak Holandia, Wielka Brytania i Niemcy, powszechne ubezpieczenie zapewnia dostęp do świadczeń, przy czym w najlepszych systemach pacjenci współpłacą średnio 30% kosztów leczenia. W Niemczech kasy chorych konkurują między sobą pakietem usług, jakością oraz cenami, co poprawia efektywność systemu.

Reorganizacja zasobów może przynieść szybkie efekty. Na Mazowszu mamy na przykład dwa razy więcej kardiologów niż średnia europejska, a kolejki są – co pokazuje, że problem leży nie tylko w liczbie lekarzy, ale w organizacji ich pracy. Lepsze zarządzanie zasobami ludzkimi i regionalna koordynacja mogą znacznie poprawić dostępność.

Sztuczna inteligencja i predykcyjna analityka to rozwiązania przyszłości. Cyfrowa dokumentacja medyczna, telemedycyna i zdalne monitorowanie pacjentów, sztuczna inteligencja do wspomagania decyzji klinicznych i prognozowania wyników leczenia oraz analityka predykcyjna – te technologie dyrektorzy szpitali i placówek medycznych uznają za priorytet swoich inwestycji w nadchodzących trzech latach.

Oczekiwane efekty systemowych rozwiązań są mierzalne i konkretne. Centralna e-rejestracja może zmniejszyć liczbę nieodkłych wizyt o około 20-30% (na podstawie doświadczeń pilotażu), co automatycznie skróci kolejki. Telemedycyna, obsługując 50% prostych przypadków, może uwolnić odpowiednią ilość terminów dla pacjentów wymagających osobistych wizyt. System współpłacenia, jak pokazują badania międzynarodowe, redukuje konsumpcję świadczeń o około 10% przy 25% udziale własnym pacjenta. Łącznie te rozwiązania mogą skrócić średni czas oczekiwania z obecnych 4,2 miesiąca do poziomu około 2-2,5 miesiąca, czyli do wartości z 2012 roku.

Długie kolejki w publicznej służbie zdrowia w Polsce osiągnęły krytyczny poziom. Średni czas oczekiwania przekroczył cztery miesiące i systematycznie się wydłuża, mimo znaczących inwestycji finansowych. Problem ma charakter strukturalny, ale istnieją konkretne rozwiązania – od cyfryzacji po reorganizację zasobów – które mogą przyczynić się do jego rozwiązania w najbliższych latach, pod warunkiem ich konsekwentnego wdrażania.

dsai, Zdjęcie dodane przez MART PRODUCTION z Pexels