Lekarz pierwszego kontaktu stanowi podstawę funkcjonowania ochrony zdrowia w Polsce. To właśnie do niego trafia większość pacjentów z problemami zdrowotnymi, a jego decyzje określają dalszą ścieżkę leczenia. Pomimo kluczowej roli w systemie, podstawowa opieka zdrowotna boryka się z licznymi wyzwaniami, które bezpośrednio wpływają na dostępność i jakość świadczeń medycznych.
Pierwsza linia obrony
Lekarz rodzinny obsługuje około 80 procent wszystkich problemów zdrowotnych pacjentów. Zajmuje się zarówno nagłymi schorzeniami, jak i przewlekłymi chorobami wymagającymi długotrwałej opieki. W jego kompetencjach leży również profilaktyka zdrowotna, szczepienia oraz koordynowanie opieki nad pacjentem w ramach całego systemu.
Podstawowa opieka zdrowotna obejmuje diagnozowanie i leczenie najczęstszych chorób, wydawanie recept, kierowanie na badania diagnostyczne oraz do lekarzy specjalistów. Lekarz POZ prowadzi również dokumentację medyczną pacjenta, co pozwala na ciągłość opieki i śledzenie historii choroby.
Bariery w dostępie do opieki
Głównym problemem polskiej podstawowej opieki zdrowotnej jest niedobór lekarzy. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej z 2024 roku, na jednego lekarza rodzinnego przypada średnio około 2500 pacjentów, podczas gdy standardy europejskie wskazują na optymalną liczbę 1500-2000 osób¹. Ta dysproporcja przekłada się bezpośrednio na czas oczekiwania na wizytę i jakość świadczonych usług.
Anna Kowalska z Warszawy doświadczyła tego problemu na własnej skórze. Gdy jej 80-letnia matka zaczęła skarżyć się na duszności, pierwsza dostępna wizyta u lekarza rodzinnego była możliwa dopiero za trzy tygodnie. „Musiałam jechać z mamą na SOR, bo nie mogłam czekać tak długo z objawami, które mogły wskazywać na problemy z sercem” – relacjonuje.
Problemy kadrowe pogłębia proces starzenia się kadry medycznej. Według rejestru NIL, średni wiek lekarza rodzinnego w Polsce wynosi 58 lat⁴. Znaczna część lekarzy POZ zbliża się do wieku emerytalnego, a liczba młodych absolwentów wybierających specjalizację w medycynie rodzinnej pozostaje niewystarczająca. Dodatkowo, część lekarzy rezygnuje z kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, przenosząc swoją praktykę do sektora prywatnego.
Finansowanie i organizacja pracy
System finansowania podstawowej opieki zdrowotnej opiera się na ryczałcie za zadeklarowanego pacjenta oraz dodatkowych składnikach wynagrodzenia za określone świadczenia. NFZ płaci praktykom lekarskim ustaloną kwotę miesięczną za każdego pacjenta na liście – obecnie około 25 złotych miesięcznie – niezależnie od liczby wizyt czy świadczeń.
Ten model ma poważne wady strukturalne. Lekarz otrzymuje identyczne wynagrodzenie za 30-letniego pacjenta, który odwiedza przychodnię raz w roku na profilaktyczne badania, jak i za 75-letnią osobę z cukrzycą, nadciśnieniem i chorobą serca, wymagającą comiesięcznych wizyt kontrolnych. W praktyce oznacza to, że przyjęcie starszego pacjenta z chorobami przewlekłymi jest ekonomicznie niekorzystne.
„Mój lekarz wprost mi powiedział, że nie może pozwolić sobie na częste wizyty, bo to nie jest opłacalne” – mówi Marek Nowak, 68-letni diabetyk z Krakowa. „Muszę dzwonić do przychodni o szóstej rano, żeby załapać się na wizytę w danym miesiącu. Czasem nie ma już miejsc”.
W rezultacie niektóre praktyki wprowadzają nieformalne ograniczenia: wydłużają terminy wizyt, ograniczają liczbę „wolnych” terminów dziennie lub wymagają wcześniejszej rejestracji telefonicznej o określonych godzinach. Część lekarzy decyduje się na całkowite wyjście z systemu publicznego – według NIL w latach 2020-2023 z kontraktów NFZ zrezygnowało ponad 800 lekarzy POZ⁵.
Telemedycyna i nowe rozwiązania
Pandemia COVID-19 przyspieszyła rozwój telemedycyny w podstawowej opiece zdrowotnej. Konsultacje telefoniczne i wideokonferencje stały się standardowym elementem pracy lekarza POZ. Według danych NFZ, w 2023 roku przeprowadzono ponad 15 milionów teleporad, co stanowiło około 30% wszystkich wizyt w ramach POZ².
Telemedycyna sprawdza się szczególnie w przypadku pacjentów z chorobami przewlekłymi, którzy potrzebują regularnego monitorowania parametrów zdrowotnych, konsultacji wyników badań czy modyfikacji dawkowania leków. Pacjenci z cukrzycą, nadciśnieniem czy chorobami tarczycy mogą uzyskać fachową poradę bez konieczności fizycznej wizyty w przychodni.
Ograniczenia tej formy opieki są jednak znaczące. Lekarz nie może przeprowadzić badania fizykalnego, co utrudnia diagnostykę wielu schorzeń. Problemy techniczne, szczególnie wśród starszych pacjentów, oraz brak odpowiedniego sprzętu diagnostycznego w domach pacjentów ograniczają skuteczność telekonsultacji.
„Dzwoniłam do lekarza z bólami brzucha, a ona mogła tylko zalecić mi obserwację i ewentualnie pogotowie w razie pogorszenia” – opowiada Katarzyna Jankowska z Poznania. „Gdybym była na wizycie, pewnie od razu zostałabym zbadana i dostała skierowanie na USG. Przez telefon lekarz jest bezradny”.
Teleporady generują również nowe problemy. Część pacjentów traktuje je jako łatwiejszy sposób uzyskania recepty, co prowadzi do nadużyć w przepisywaniu leków. Z drugiej strony, lekarze skarżą się na trudności w ocenie stanu pacjenta na odległość, co zwiększa ryzyko błędnej diagnozy. Dodatkowo, telemedycyna nie rozwiązuje podstawowego problemu – niedoboru czasu lekarza na pojedynczego pacjenta.
Cyfryzacja przyniosła również elektroniczne recepty i skierowania, co znacznie uprościło proces obsługi pacjentów. Rozwój systemów informatycznych w ochronie zdrowia pozwala na lepszą koordynację opieki między różnymi poziomami systemu.
Perspektywy zmian
Ministerstwo Zdrowia zapowiada reformy mające na celu wzmocnienie podstawowej opieki zdrowotnej. Planowane zmiany obejmują zwiększenie finansowania POZ, poprawę warunków pracy lekarzy oraz wprowadzenie nowych modeli organizacyjnych. Jednym z kierunków rozwoju są zespoły interdyscyplinarne, w których obok lekarza pracują pielęgniarki, fizjoterapeuci i inni specjaliści.
Model zespołów interdyscyplinarnych zakłada, że pacjent otrzymuje kompleksową opiekę w jednym miejscu. Pielęgniarka może prowadzić wizyty kontrolne pacjentów z chorobami przewlekłymi, edukować w zakresie samoopieki i wykonywać podstawowe procedury medyczne. Fizjoterapeuta oferuje rehabilitację bezpośrednio w przychodni, a psycholog wspiera pacjentów z problemami zdrowia psychicznego.
„W naszej przychodni mogę skorzystać z porady pielęgniarki w sprawie opatrunków, a fizjoterapeutka pomogła mi z bólami kręgosłupa bez konieczności chodzenia do prywatnego gabinetu” – mówi Janina Kowalczyk z Lublina, pacjentka jednej z pilotażowych przychodni. „To oszczędza czas i pieniądze”.
Taki model funkcjonuje już w kilku pilotażowych przychodniach w Polsce, gdzie pacjenci zgłaszają wysoką satysfakcję z opieki. Badania wstępne pokazują również poprawę wskaźników zdrowotnych w grupach pacjentów z chorobami przewlekłymi³.
Kluczowe znaczenie ma również poprawa edukacji medycznej i zachęcanie młodych lekarzy do wyboru specjalizacji w medycynie rodzinnej. Bez rozwiązania problemów kadrowych pozostałe reformy będą miały ograniczony wpływ na funkcjonowanie systemu.
Lekarz pierwszego kontaktu pozostaje fundamentem polskiego systemu ochrony zdrowia. Jego rola będzie rosła wraz z starzeniem się społeczeństwa i wzrostem liczby chorób przewlekłych. Sukces reformy ochrony zdrowia w dużej mierze zależy od tego, czy uda się wzmocnić i unowocześnić podstawową opiekę zdrowotną.
Przypisy:
¹ Naczelna Izba Lekarska, „Raport o stanie kadr medycznych w Polsce 2024”
² Narodowy Fundusz Zdrowia, „Sprawozdanie z działalności NFZ za rok 2023”
³ Ministerstwo Zdrowia, „Raport z pilotażu zespołów interdyscyplinarnych w POZ”, 2024
⁴ Naczelna Izba Lekarska, „Rejestr lekarzy i lekarzy dentystów”, dane na grudzień 2023
⁵ Naczelna Izba Lekarska, „Analiza rezygnacji z kontraktów NFZ w latach 2020-2023”, 2024
dsai, Zdjęcie dodane przez Photo By: Kaboompics.com z Pexels